Główna » 2012 Grudzień 23 » Handel ludźmi. W niewoli jest nawet 15 tys. osób...
23:37 Handel ludźmi. W niewoli jest nawet 15 tys. osób... | |
Przestępcy, którzy do tej pory zajmowali
się np. sprzedażą narkotyków czy aut, "przekwalifikowują się" na
sprzedaż ludzi. Zaobserwowali, że samochód sprzedadzą raz, a człowieka
mogą sprzedać wiele razy. Jeżeli sprzedaje się kobietę, to nie dość, że
sprzedaje się ją jednemu mężczyźnie - ten mężczyzna sprzedaje ją
codziennie 50 razy różnym klientom
Z Danielą Sikorą, autorką e-booka "Milczenie
jest złotem - prawda o handlu ludźmi" i działaczką współpracującą z
międzynarodową organizacją The A21 Campaign walczącą z niewolnictwem,
rozmawia Anna Sapieha."Na miłość" i "na pracę" - tak działają handlarze Anna Sapieha: Ile osób w tej chwili może być w niewoli? Daniela Sikora: Szacuje się, że 27 milionów osób w skali całego świata. W Polsce fundacja La Strada udziela pomocy 300 ofiarom rocznie, ale szacuje się, że jest ich 15 tysięcy. Bardzo trudno jest ustalić liczbę ofiar, ponieważ bardzo różnie kwalifikowane są te przestępstwa: jako gwałty, porwania, uprowadzenia, przetrzymywania. Najczęściej są to osoby, które są zmuszane do pracy, albo są to ofiary tzw. seksbiznesu - prostytucji, pornografii. Są dwa najbardziej znane mechanizmy, których handlarze ludźmi używają - tzw. na miłość i na pracę. W życiu młodej dziewczyny pojawia się mężczyzna, który twierdzi, że jest zakochany, i bazuje na tych najgłębszych potrzebach - miłości, akceptacji. Zdobywa informacje na jej temat, których potem używa, aby ją szantażować. Skala zmuszania do przymusowej pracy jest jeszcze większa, daje się fałszywe ogłoszenia o pracę: "poszukujemy kelnerek, barmanek, wyjazdy na wymianę, praktyki zawodowe". Największą desperację finansową można zauważyć na Białorusi, Ukrainie i Rosji. 25 procent kobiet zwerbowanych do tzw. seksbiznesu to kobiety pochodzące ze wschodniego bloku. Głównym docelowym miejscem jest Grecja, ale także USA, Niemcy, Holandia. Polska jest krajem tranzytowym, przeznaczenia i pochodzenia. Z naszego kraju ofiary wywożone są do Niemiec, Holandii, Belgii, Włoch, Hiszpanii, Francji, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Biznes się kręci... - W tej chwili jest to druga na świecie najszybciej rosnąca forma zorganizowanej działalności. Dochodzi do tego, że przestępcy, którzy do tej pory zajmowali się sprzedażą narkotyków czy samochodów, można powiedzieć, że "przekwalifikowują się" na sprzedaż ludzi, ponieważ zaobserwowali, żesamochód sprzedadzą raz, a człowieka mogą sprzedać wiele razy. Jeżeli sprzedaje się kobietę, to nie dość, że sprzedaje się ją jednemu mężczyźnie - ten mężczyzna sprzedaje ją codziennie 50 razy różnym klientom. To jest tzw. produkt dla niego, na którym zarabia dużo większe pieniądze niż na autach i narkotykach. Używa się tych samych szlaków, znajomości. Handel ludźmi generuje około 39 milionów dolarów zysków rocznie. "Ludzie nie mają o tym bladego pojęcia" | |
|
Liczba wszystkich komentarzy: 0 | |