Główna » 2012 Wrzesień 23 » Łukaszenka: Polscy obserwatorzy mogą się u nas uczyć jak organizować wybory.
17:26 Łukaszenka: Polscy obserwatorzy mogą się u nas uczyć jak organizować wybory. | |
![]() Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka
stwierdził, że polscy obserwatorzy wyborów do niższej izby białoruskiego
parlamentu mogą się na Białorusi nauczyć, jak należy przeprowadzać
wybory.
- Przekażcie swoim polskim obserwatorom, żeby nauczyli się u nas, jak należy przeprowadzać wybory. (...) My bez polskich polityków połapiemy się, jak budować własne życie
- oznajmił Łukaszenka, poproszony o skomentowanie wypowiedzi niektórych
międzynarodowych obserwatorów, w tym polskich, o niedemokratycznym
przebiegu wyborów parlamentarnych na Białorusi.Podpowiadają załodze, jak głosować Łukaszenka odpowiadał na pytania dziennikarzy w Mińsku po oddaniu głosu w niedzielnych wyborach do Izby Reprezentantów. Jeden z polskich obserwatorów Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE Michał Szczerba powiedział, że obserwatorzy dysponują już pierwszymi informacjami o nieprawidłowościach w trakcie głosowania przedterminowego na Białorusi, które trwało od wtorku przez 5 dni. Wspomniał o niezarejestrowaniu wielu kandydatów opozycji oraz o niewłączeniu ich w skład komisji wyborczych. - Mamy też informacje o masówkach w zakładach pracy, gdzie informowano załogę o preferowanych kandydatach, i o masowym głosowaniu przedterminowym studentów, do którego byli oni zmuszani przez władze uczelni - dodał. Polacy obserwują wybory w Mińsku Wybory do Izby Reprezentantów obserwuje ponad 750 międzynarodowych obserwatorów. Misja obserwacyjna ZP OBWE składa się z ponad 70 osób. Ze strony polskiej w jej skład oprócz Szczerby (PO) wchodzą Barbara Bartuś (PiS), Andrzej Jaworski (PiS) oraz Henryk Smolarz (PSL). Polacy obserwują w niedzielę dwa okręgi wyborcze - jeden w samym Mińsku i drugi niedaleko białoruskiej stolicy. Same nieuczciwe głosowania Wszystkie wybory, jakie odbywały się na Białorusi od 1996 roku, zostały uznane przez OBWE za nieuczciwe. Z tego powodu szefowa i sekretarz Centralnej Komisji Wyborczej, Lidzija Jarmoszyna i Mikałaj Łazawik, zostali objęci sankcjami wizowymi przez UE i USA. Według najnowszych danych CKW, w wyborach wzięło już udział 39,2 proc. obywateli, włączając w to głosowanie przedterminowe. Wybory w poszczególnych okręgach będą ważne, jeśli frekwencja wyniesie co najmniej 50 proc. | |
|
Liczba wszystkich komentarzy: 0 | |